Znak krzyża

15/04/2018

Podczas obrzędów liturgicznych wykonujemy określone gesty i przyjmujemy odpowiednią postawę ciała. Gesty i postawy służą ujednoliceniu formy podczas sprawowania kultu, ale również mają pomóc nam we wspólnotowym przeżywaniu nabożeństwa: skupieniu uwagi, ujednolicaniu myśli i koncentracji na przeżywanych tajemnicach, wpływać na uczucia modlących się osób.

Zewnętrzne zachowanie człowieka wynika zawsze z wewnętrznego usposobienia. Gesty wykonywane podczas nabożeństw są umownymi znakami wewnętrznych przeżyć religijnych, wprowadzonymi do liturgii od pierwszych chwil istnienia Kościoła, jeszcze w czasach apostolskich. Wykonywanie gestów pomaga pogłębić nawiązanie i przeżywanie kontaktu z Bogiem. Dlatego szczególnie ważne jest, aby podczas liturgii gesty i postawy biorących w niej udział osób były jednakowe.

W Piśmie Świętym Pan Bóg wielokrotnie skarżył się na ludzki rytualizm: "ten lud sławi Mnie tylko wargami, podczas gdy serce jego jest z dala ode Mnie" (Iz 29, 13). "Rutyna zabija" - słusznie mówi przysłowie. Rytualizm zabija w nas ekspresję, życie duchowe, powoduje ospałość, mechaniczność, a to prowadzi do religijnej dwulicowości. Stajemy przed Bogiem, wypowiadamy formułki, czynimy znaki, a myślami i sercem jesteśmy daleko od Niego. To nie jest modlitwa. Kiedy w trudnych sytuacjach człowiek wzywa Boga, On przychodzi, staje przed człowiekiem i uważnie słucha. Poświęca mówiącemu człowiekowi całą swą uwagę. Gdyby Bóg przychodził, a myślał o czymś innym, to jakby to funkcjonowało? Taka nieuważna postawa człowieka to wstyd - z jakim szacunkiem Bóg traktuje człowieka, a z jaką lekkością człowiek Boga!

Ludzie okazują sobie miłość i szacunek za pomocą gestów - to samo dotyczy naszego odniesienia do Pana Boga. Łatwo już dziś każdy może przeprowadzić test na prawdziwość i głębię swojej miłości do Boga. Wystarczy się przeżegnać - teraz. Jak wykonałeś znak krzyża? Starannie czy zbyłeś czynność dziwnym machnięciem? Zacznij już od dzisiejszej modlitwy wieczornej - zatrzymaj się i uczyń znak krzyża świadomie, wolno i z czcią.

Jak czynimy znak krzyża? W postawie wyprostowanej, stojące, siedzącej lub klęczącej. Najpierw kładziemy wyprostowaną lewą dłoń na sercu, palce prawej dłoni zostają wyprostowane i zwarte. Końcami palców prawej ręki dotykamy czoła, serca, lewego i prawego ramienia i składamy ręce razem. Machnięcie ręką przed nosem nie jest znakiem krzyża.

Człowiek bardzo szybko wpada w rutynę. Trzeba poznawać liturgię i ciągle odnawiać relację z Bogiem, aby codzienne gesty nie straciły na ważności, tym bardziej, że niosą ze sobą przesłanie wieków chrześcijaństwa. Są podstawą, fundamentem modlitwy wspólnotowej - bez tego nie byłaby możliwa wspólna liturgia, nabożeństwa. Każdy znak, gest, postawa coś znaczy, niesie ze sobą treść. Tylko poznając ową treść możemy świadomie posługiwać się znakami i gestami. Jednak sama wiedza nie wystarczy.

Znaki i ich treść są po to, aby otwierały jednostkę na Boga, aby mogły wpływać na duszę, umysł, serce konkretnego człowieka, by mogły go przemieniać i podnosić ku żywej, prawdziwej, świadomej relacji z Bogiem. Ważne jest, aby duszę już za życia świadomie kierować ku poznawaniu Boga i Jego prawd.

Znak krzyża jest odniesieniem do krzyża, na którym umarł nasz Pan. Jest dla chrześcijanina najważniejszym znakiem. Jest sztandarem Królestwa Bożego. Jak pisał św. Paweł: krzyż dla Żydów był hańbą, dla Greków i Rzymian głupstwem. Dla nas jest znakiem Zbawienia i Miłości. Wykonując go własnym ciele wyrażamy gotowość na własne ukrzyżowanie.

W znaku krzyża zostaliśmy ochrzczeni i wprowadzeni do wspólnoty Kościoła - ilekroć wykonujemy go na sobie, przypominamy owo wydarzenie. Od czasu chrztu należymy do Boga - znak krzyża przypomina nam, że jesteśmy Jego własnością.

Znak krzyża uczyniony przed jakąkolwiek czynnością oznacza, że będziemy ją wykonywać w Imię Boga: Ojca i Syna i Ducha Świętego. Jest to znak, który nas chroni, szczególnie przed zagrożeniem duchowym. "Żegnając się" przed wyjściem z domu oddajemy się w opiekę samemu Bogu. Czyniąc znak krzyża przy mijaniu kościoła oddajemy Bogu cześć i pozdrawiamy Go. Spokojne wykonanie znaku krzyża już samo w sobie może być modlitwą, bowiem stawia nas przed faktem istnienia Trójcy Przenajświętszej: wzywając Ojca i Syna i Ducha Świętego stajemy przed Obecnością Trzech Osób Boskich. Znak krzyża czynimy na początku i końcu dnia, przed i po modlitwie, przed posiłkiem i po jego zakończeniu, przed wyjściem z domu i z pracy, przed rozpoczęciem pracy. Krzyż znaczony na ciele wpisuje się w całą naszą osobę, przenika nas, ogarnia, staje się jakby częścią nas.

Początek Mszy św., naznaczony znakiem krzyża, przypomina o chwale Trójjedynego Boga w Obliczu którego składamy tę ofiarę. Przypomina, że gromadzimy się przed ołtarzem, za którym prócz kapłana stoi Prawdziwy Bóg. Przypomina, że przeżywać będziemy tajemnice Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Że nasze modlitwy zanosimy do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym.

Znak krzyża czyniony podczas Mszy św. możemy podzielić na duży i mały. Mały znak krzyża czynimy na czole (chcemy zapamiętać i nie wstydzimy się Ewangelii), ustach (chcemy ją głosić) i sercu (chcemy ją kochać), gdy kapłan lub diakon wypowiadają słowa: "Słowa Ewangelii według Świętego..." W pozostałych przypadkach czyniony jest duży znak krzyża: po wejściu do kościoła, na rozpoczęcie Eucharystii, podczas pokropienia wodą święconą, w czasie błogosławieństwa końcowego, przed wyjściem z kościoła, aby łaska chrztu umacniała nas w dawaniu świadectwa o Chrystusie.

Nie czynimy znaku krzyża po przyjęciu komunii, na zakończenie konsekracji, kiedy wstajemy mówiąc aklamację.

Katolicy obrządku łacińskiego czynią znak krzyża złączając palce dłoni ze sobą na pamiątkę pięciu Ran Chrystusa. Grekokatolicy czynią znak krzyża łącząc trzy palce - jako symbol Trzech Osób Boskich.

Czasem nawet niepozorne czynności mają ogromny podświadomy wpływ na nasze postawy, wybory, decyzje w codzienności.

Jeszcze 20 lat temu przechodząc przed krzyżem przydrożnym, obok kościoła czy kapliczki katolicy czynili znak krzyża, panowie często uchylali z szacunkiem kapelusz lub czapkę. Dziś już większość wiernych nie czyni tego. Warto by zapytać samego siebie: dlaczego?

Kto czyni znak krzyża na sobie wie, skąd ma czerpać siły do codziennego życia, jego trudności i gdzie ma szukać rozwiązań.

Znak krzyża na koniec błogosławieństwa nie kończy Eucharystii, ale przekazuje nam prawdę o tym, że jej przedłużeniem ma być nasze życie. Jak powiedział Pan Jezus, mamy iść i owoc przynosić.

Sanktuarium Najświętszej Rodziny w Zakopanem
Jezu, ufam Tobie!
Powered by Webnode
Create your website for free! This website was made with Webnode. Create your own for free today! Get started