Bliska obecność przy Bogu 

15/04/2018

Modlitwa to bliska, głęboka, żywa i nieustannie odnawialna więź duszy z Bogiem. I nie ma znaczenia czy ktoś jest osobą duchowną czy świecką - każdy jest przeznaczony do tego, aby tę więź z Bogiem utrzymywać i doskonalić. Św. Grzegorz z Nazjanzu powiedział: "Dla chrześcijanina modlitwa jest bardziej właściwa niż oddech". Modlitwa jest oddechem duszy. Wyobraźmy sobie człowieka, który nie oddychał 30, 40 lat.

Początkiem na drodze do modlitwy jest przyjęcie w sercu świadomego wezwania do oddawania czci Bogu. Jeśli ktoś tego nie czuje, niech się nie przejmuje. Każdy człowiek ma wpisaną w duszy naturalną potrzebę kontaktu, rozmowy za swym Stwórcą, potrzebę pozostawania w bliskiej i ciągłej z Nim relacji, kontakcie. Trzeb tylko odnaleźć to w sercu. Modlitwa to nie uczucia, odczucia, słodkości, przyjemności. Jeśli to jest, dobrze, jeśli nie ma - nie świadczy o tym, że czegoś brakuje lub trzeba uzupełnić, nie świadczy o tym, że Bóg jest daleko!

Modlitwa zaczyna się od decyzji w sercu podjętej o chwaleniu Boga i odpowiedzi człowieka na głos Boga, która zakłada konkretne zaangażowanie się w modlitwę - czynną modlitwę.

Św. Kasjan, jeden z Ojców Pustyni, zauważa, że na samym początku człowiek powinien pozbyć się trosk, aby jego modlitwa była jak najbardziej zbliżona do Boga, aby troski nie rozpraszały naszej świadomości. Brak trosk nie oznacza braku odpowiedzialności. Przez słowo "troska" starożytni rozumieli zaangażowanie emocjonalne w rzeczy, na które nie mamy żadnego wpływu. Troska według Ojców Pustyni to jest takie neurotyczne obawianie się, że stanie się coś, co mi zagrozi, że w jakiś sposób zostanę zniszczony przez jakiś atak jakiejś rzeczywistości przychodzącej z zewnątrz. Jest to życie na płaszczyźnie wydawalności. Człowiek znajduje się w stanie permanentnego zagrożenia - iluzorycznego zagrożenia. Przez uleganie takim troskom człowiek nie może się skupić na tym, co najważniejsze - nie skupia się na rodzinie, na Bogu, tylko goni za rzeczami, które w sposób fałszywy mają mu zapewnić poczucie bezpieczeństwa.

Św. Kasjan mówi, że trzeba zostawić to wszystko, na co nie mamy wpływu; przestać się tym zadręczać, próbować uporządkować to za wszelką cenę. Zaprzestać działań, które odciągają człowieka od tego, co istotne. Św. Kasjan nie mówi, że kariera jest zła, że doskonalenie zawodowe jest złe, że zarabianie pieniędzy jest złe. Wskazuje, że ważny jest sposób realizacji, cel oraz to, w jakim stopniu i w jakiej rozciągłości się to odbywa. Św. Kasjan wskazuje na to, że myśli i pogoń za tym wszystkim nie mogą człowiekowi przesłaniać istotnych spraw związanych z modlitwą, rodziną, przyjaźnią, dobrocią, miłosierdziem, itp.

Ojcowie Pustyni nie twierdzili, że człowiek ma nie myśleć o interesach czy sprawach, które stanowią jego życie, a są sprawami drugorzędnymi. Św. Kasjan pokazuje, że jeśli człowiek z takim bagażem będzie stawał przed Bogiem, to ten bagaż nie pozwoli mu się do Boga zbliżyć. Bogu oddajemy swoje sprawy - wszystkie, te małe i te ciężkie, aby uczynił je swoimi. Wówczas wolni, będziemy mogli myśleć tylko o Nim, widzieć tylko Jego.

Niejednokrotnie bardzo dużym problemem podczas modlitwy są stany rozproszenia - czy to podczas modlitwy indywidualnej, czy podczas Mszy św. Ważne jest, aby nie obwiniać się za rozproszenia uwagi, tak bowiem funkcjonuje ludzka psychika. Podczas Mszy św. należy jak najszybciej powrócić do skupiania uwagi na modlitwie. Podczas modlitwy indywidualnej można zwyczajnie porozmawiać z Panem Bogiem o sprawach, które się narzucają, które przeszkadzają w skupieniu się na modlitwie. Wówczas taka omówiona z Bogiem sprawa przesunie się w cień i przestanie przeszkadzać.

Zalecane przez Świętych i Ojców Pustyni jest ćwiczenie się w skupianiu uwagi na Bogu w ciągu dnia. Podczas pracy, spaceru, zwykłych czynności. Zwyczajnie zacząć myśleć o Nim. Najpierw o tym, że On faktycznie jest, że w danym momencie patrzy na nas, że Jego Serce nas kocha właśnie w tej chwili. Zamiast przeklinać i złorzeczyć, gdy coś nie wychodzi jak byśmy chcieli, lepiej jest przypomnieć sobie o obecności Boga i powiedzieć Mu o tym, co nas denerwuje, co się nie układa. Taki sposób zacznie owocować tym, że myśli będą do Boga biegły coraz częściej. I będą zostawać przy Nim coraz dłużej.

Sanktuarium Najświętszej Rodziny w Zakopanem
Jezu, ufam Tobie!
Powered by Webnode
Create your website for free! This website was made with Webnode. Create your own for free today! Get started